Już ponad 5 miesięcy tuziemcy borykają się z obecnym w całej Polsce koronawirusem zwanym SARS-CoV-2. Złapało tego wirusa przez tyle miesięcy bardzo dużo mieszkańców, i niestety duża część z nich przegrała walkę. Przebywać jedynie pośród swoich współlokatorów, w odizolowaniu od reszty narodu każdy z nas miał obowiązek mniej więcej 3 miesiące. Było to z całą pewnością bolesne przeżycie nie tylko dla przeróżnych firm oraz całego rynku gospodarczego, ale również po prostu dla każdej indywidualnej osoby. Pomimo, iż takiego typu izolacja miała rzecz jasna na celu pohamowanie ilości zarażeń, co bez wątpienia było konieczne, to z drugiej strony przyczyniło się to do tego, że u mnóstwa ludzi odnowiła się np. depresja czy chandra. Każdy z nas długi okres odseparowania odbył tak, jak potrafił. Pewna część słabo, inni zaś nieco łatwiej. Powrót do stabilności nie był w zasadzie tak wystarczający, jakbyśmy tego chcieli. Mimo, iż mamy możliwość chodzić na plażę, do parku, na zakupy, do pracy oraz właściwie do większości tego typu lokalizacji, to niemniej jednak niezmiennie w masce na twarzy. Co więcej, liczba zakażonych osób teoretycznie wcale nie zmniejszyła się. Wprost przeciwnie. Liczby rekordowej zachorowań na koronawirusa w naszym kraju byliśmy świadkami stosunkowo niedawno. Aż 1955 ludzi zmarło ogółem na koronawirusa na obszarze całego kraju przez te wszystkie miesiące. Objaśnienie o "chorobach towarzyszących" bądź "współistniejących" u takich zmarłych ludzi również znajduje się w zawiadomieniach Ministerstwa Zdrowia, dotyczących kolejnych przypadków śmierci. Choroby onkologiczne, kardiologiczne, układu odpornościowego bądź też oddechowego to najczęstsze przypadki. W całości zatwierdzonych przypadków SARS-CoV-2 w naszym kraju jest 61 762, zaś ozdrowiałych 42 183. 21.08 dokonał się rekordowy wynik (licząc od okresu letniego), wynoszący aż 903 zarażeń. Stopniowego pomniejszania wszelkich obostrzeń w końcu doczekaliśmy się równocześnie z rozpoczęciem maja.

Wszyscy zadajemy sobie pytanie, kiedy to się skończy. Niestety oficjalne komunikaty nie dostarczają zbyt wielkiej nadziei na zmianę oraz najprawdopodobniej wraz z początkiem jesieni będziemy zobligowani do tego, aby znowu zaznać tego, co 5 miesięcy temu. Z drugiej strony trzeba zakładać, że będzie dobrze. Chrońmy siebie oraz innych, gdyż tylko i wyłącznie taką metodą będziemy mieli warunki do tego, aby cierpliwie wrócić do nieograniczonej już stabilizacji.